Pozdrawiam serdecznie z Oziornoje. W dzisiejszej sytuacji — u nas w Oziornoje podobnie jak i w innych miejscach. Z powodu epidemii sytuacja zupełnie wyjątkowa. Cisza — nie ma pielgrzymów.
Ci wszyscy co się zapowiadali, zarówno miejscowi z Kazachstanu jak i z innych państw, niestety nie mogli do nas przybyć. Oficjalnych nabożeństw i Mszy Św. nie ma. Jednak tzw. «cichą» Mszę Św. ja odprawiam codziennie. W zwykłe dni zawsze pojawi się 2-5 osób plus nasze siostry, posługujące przy parafii. W niedziele pojawia się zazwyczaj 20 do 30 osób. Wychodziliśmy z takiej zasady, że oficjalnej, publicznej Mszy nie ma, ale jeśli już ktoś do kościoła przyszedł, to uczestniczy w «cichej» Mszy. Nasza codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu w kaplicy, Bogu dzięki trwa nieprzerwanie przez cały czas. Z uczestniczących w niej parafian, tylko jedna pani zadzwoniła i poprosiła o wyrozumiałość, i na czas epidemii zrezygnowała ze swojej adoracji. Od poniedziałku, 18 maja jest już oficjalne pozwolenie na publiczne modlitwy.
Przygotowując się do tegorocznego Jubileuszu kontynuujemy nasza codzienną modlitwę za poszczególne parafie Kazachstanu. I w związku z tym przychodzi taka myśl go głowy, że dzięki tej codziennej modlitwie w kościele — trwającej codziennie, także w tym czasie — to nasze małe sanktuarium żyje, spełnia swoją rolę. Wiem też, że wielu parafian codziennie modli się w duchowej łączności z nami w swoich domach. Kiedy odwiedzałem w ostatni 1-szy piątek maja swoich chorych z Komunią Św., to jedna z babć — niewidoma pani Pola, gdy ja zagadnąłem czy się z nami modli odpowiedziała, że oczywiście. Ponieważ jest niewidoma, to codziennie rano jej sąsiadka telefonuje do niej i mówi za jaką konkretnie parafie się dziś modlimy.
Równolegle ciągniemy i sprawy materialne. Po pierwsze powoli posuwa się do przodu budowa Domu pielgrzyma. Są trudności, bo pobliskie miasta, gdzie można kupić materiały budowlane są zamknięte. Oprócz tego to codzienne prace związane z utrzymanie porządku wokół kościoła, czy niewielkie remonty.
Polecamy się Waszej modlitwie. Ufamy, że do 7 lipca zakończy się izolacja i będzie przywrócony ruch pociągów, autobusów i będą zniesione wszelkie punkty kontroli wokół miast — i uda się „odświętować” normalnie Święto Królowej Pokoju i Jubileusz. Niestety będzie on pewnie bez gości z zagranicy.
Na zdj. tytułowym: Letnie wieczory są tutaj boskie. Zapraszamy.