jej bose stopy
oparte o kwiecisty brzeg urwiska
chronią ich od przepaści
od złotego bezmiaru pustki
jego głowa
skłania się ku jej ustom
objęci
połączeni złotą aureolą
odziani w złote szaty
poza sobą nie widzą nic
świętują swoją miłość
obdarowują się szczęściem
ona – uległa
ukwiecona i okrągła
on – dominujący
biało-czarny i prostokątny
zjednoczeni w skrzącym
migotliwym Pocałunku Klimta