– Nie poddaje się i chodzi na swoich powyginanych nogach. Ciężko jest małemu dziecku wytłumaczyć, dlaczego ma krzywe nogi, a inne dzieci mają proste – mówi o swoim  synu, Szymonku Kulawczuku, jego mama. Chłopczyk potrzebuje zebrać  dużą kwotę prawie 500 tysięcy złotych, żeby poddać się operacji, dającej szansę na normalne poruszanie się. W najbliższą niedzielę, 16 lutego w radzyńskich parafiach po każdej mszy św. będzie prowadzona zbiórka do puszek na rzecz niezbędnej operacji.

Szymon Kulawczuk mieszka w Przegalinach Dużych koło Komarówki Podlaskiej (woj. lubelskie) razem ze starszym bratem, mamą i tatą. Urodził się jako wcześniak z bardzo rzadką wadą genetyczną: hemimelią kości kończyn dolnych i górnych. Jego rodzice zgłosili się do Caritas Diecezji Siedleckiej, by zebrać środki na kosztowne operacje i rehabilitację syna. Bez wsparcia sobie nie poradzą, bo utrzymują się z prowadzenia niewielkiego gospodarstwa rolnego, z którego dochody starczają jedynie „na życie”.

Co to za choroba?

Chłopcu brakuje całości i fragmentów kończyn (brak kości strzałkowych, skokowych i piętowych na nóżkach, niektórych palców na rękach i stopach), a towarzyszą temu zrośnięte palce u rąk i nóg oraz tzw. ręka homara. Ma też skrócone udo i zagięte obustronne kości piszczelowe. – Nie jest to takie proste stawiać kroki na powyginanych kościach, które bardzo bolą przy nacisku ciężaru swojego ciała. Rano jest jeszcze w miarę dobrze, Szymon potrafi nawet podbiec. Z kolei gdy się zbliża wieczór opada z sił, nie potrafi ustać na nogach, więc porusza się na kolanach lub po prostu siada – opowiada Pani Małgorzata.

Rokowania co do sprawności są u Szymonka bardzo dobre, ale trzeba się spieszyć. Podczas wizyty w lutym 2019r. u doktora Paley’a okazało się, że w tej chwili żadna rehabilitacja nie jest potrzebna Szymonowi, ponieważ nie przyniosłaby spodziewanych efektów. Dopiero po operacji będzie miała sens. Chłopczyk będzie musiał wtedy ponownie nauczyć się chodzić. Jeden termin operacji został już przesunięty o pół roku. Brak pieniędzy na jej sfinansowanie był bardzo przykry dla rodziców. Nie możemy pozwolić, by czas dalej wpływał na niekorzyść.

Jak można pomóc chłopcu?

W walce o pełnosprawność Szymona potrzebne są duże pieniądze – 475 tysięcy złotych. W imieniu rodziców prosimy o wpłaty o dowolnej wartości.

Szymon zbiera pieniądze na operację poprzez portal Caritas Polska https://uratujecie.pl/potrzebujacy/Szymek

Wesprzyj działalność serwisu UratujeCie.pl SMSem o treści WSPIERAM na numer 72 052 (koszt 2,46 zł z VAT)

Wpłat z wpisem w tytule przelewu „Szymon 1” można dokonywać na numer konta 47 1160 2202 0000 0003 2305 9331.

Caritas Diecezji Siedleckiej otworzyła specjalne subkonto, na którym zbierane są środki na leczenie i rehabilitację Szymona Kulawczuka. Każdy, kto zechce wesprzeć chłopca, może przekazać 1% podatku (nr KRS 0000223111 z dopiskiem „37013 – Kulawczuk Szymon”)

oraz

https://www.siepomaga.pl/pomagamy-szymonkowi?fbclid=IwAR1B57hxZiSK-XzRpyvo8Mtng_puu5KR3xtgrlHcVlmUgGZFipOVoYqhYMc