a kiedy ona nie wróci do ciebie na noc
odnajdź jej trop
w samotni uśpionego domu
cierpliwie pozbieraj ze ścian
mebli
każdy ślad po rękach
opiekuńczo przygarnij
najlżejsze drżenie powietrza po oddechu
nieś na palcach
ciepło zapalonych lamp
bądź nicią po której wróci ariadna
bądź orfeuszem
co nigdy nie odwrócił się od eurydyki
a gdy ją ujrzysz
stojącą w czerni swych oczu
jak w jeziorze
nie ocieraj zrazu łez
bo gwiazdami są na jego powierzchni
pozwól jej pożegnać
ściany meble lampy zapalone
wszystkie ojczyzny minięte
a potem oddaj jej oddaj
każdy ślad po rękach
wtul z powrotem ciepło
do skóry i włosów
dotykiem
wybudź jej ciało
z martwych ogrodów ubrań
a jeśli nie wypowie słów
niech twoje usta będą przystanią
jej ciszy
w której zbuduje dom dla opuszczeń
bolesnych ubywań
oczu niknących przedwcześnie