Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostało na ten cel ponad 3,5 mln zł unijnego dofinansowania.

Spółka chce zwiększyć efektywność poprzez wytwarzanie energii elektrycznej i energii cieplnej w procesie tzw. kogeneracji. To z kolei prowadzi do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i pyłów do atmosfery.

– W projekcie założono zastosowanie gazu ziemnego jako paliwa. Produkowana energia elektryczna będzie wykorzystywana na potrzeby własne, a jej nadmiar zostanie sprzedany do sieci energetycznej – tłumaczy na łamach „Dziennika Wschodniego” Jerzy Woźniak, prezes PEC.

Do końca roku spółka ma podpisać umowę na dofinansowanie z NFOŚiGW. – Potem należy rozpocząć proces projektowania inwestycji, tak aby móc uczestniczyć w aukcji na premię kogeneracyjną. Jeśli przez to przejdziemy pomyślnie, to do końca 2021 roku elektrociepłownia powstanie – zapowiada Woźniak.

Zbudowane zostaną dwa agregaty kogeneracyjne. – W naszym przypadku ta inwestycja to wybieganie w przyszłość. Staniemy się elektrociepłownią i poza ciepłem będziemy sprzedawali energię elektryczną – podkreśla prezes.

Z jego wiedzy wynika, że przychody spółki zwiększą się o ok. 25 proc. – Ponadto, roczne zużycie miału węglowego spadnie o ponad 2 tys. ton – zaznacza Woźniak.

Cała inwestycja ma kosztować ponad 9 mln zł. Spółka chce wziąć jeszcze 3,9 mln zł pożyczki z NFOŚiGW.