… Wychodzili z domów
Sfatygowanych czasem
Do znajomych sklepów
Po duży okrągły
Świeży chleb
Posypany makiem
I maślane bułeczki
I mleko
Pogawędzili niekiedy
Tak sobie
O wszystkim
I o niczym
Jak to ludzie
A ich głos
Już jakby spoza nas
Skrada się
Nieśmiało