Paweł Łaszkiewicz, ps. „Zbigniew”. Urodził się 12 czerwca 1914 r. w Grudziądzu jako syn podoficera zawodowego. Był w Korpusie Kadetów nr 2 w Chełmnnie, a następnie ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa (grupa Techniczna) i otrzymał przydział do 1 pułku lotniczego w Warszawie – służył w 220 Dywizjonie Bombowym. Kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej skierowano go do specjalnej jednostki lotniczej w Gnojnie pod Włodzimierzem Wołyńskim. Po 17 września 1939 r. znalazł się w niewoli sowieckiej. Udało mu się z niej zbiec i przedostał się w rejon Suchowoli na Podlasiu, gdzie dołączył do Dywizjonu Artylerii Konnej ppłk. Żyborskiego. Walczył pod Kockiem. Po kapitulacji SGO „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga został wzięty do niewoli przez Niemców. Z niej również udało mu się zbiec.

Znalazł się w Warszawie, gdzie wszedł w struktury ZWZ. Będąc w organizacji, otrzymał przydział do obwodu ZWZ Radzyń Podlaski. Tam początkowo zajmował się wywiadem, legalizacją i dywersją bojową, a w kwietniu 1943 r. objął funkcję szefa lotnictwa Inspektoratu Rejonowego „Radzyń” AK. Po kilku miesiącach przeniesiono go do Dęblina, gdzie powierzono mu obowiązki komendanta konspiracyjnej bazy lotniczej.

Pod koniec lipca 1944 r. w drodze do Dęblina został aresztowany przez NKWD na terenie powiatu radzyńskiego. Przebywał w areszcie NKWD w Lublinie, a później na Majdanku, skąd 23 sierpnia 1944 r. wywieziono go do obozu w Riazaniu. Później przebywał w Diagilewie.W lipcu 1945 r. uciekł z obozu. Należał do nielicznych, którym udało się przedostać do kraju. We wspomnieniach pisał:

Do ucieczki przygotowywałem się z kilkoma kolegami już od momentu umieszczenia mnie w obozie na Majdanku. Niestety, zamysł ten się nie udał. Druga ucieczka, planowana, w czasie jazdy pociągiem, przez wyłamanie podłogi w wagonie, z powodu nieprzychylnego do niej stosunku niektórych współtowarzyszy, nie doszła do skutku. Trzecią próbę planowałem w Riazaniu w czasie pobytu w KPZ. Choć przygotowania do niej były już daleko posunięte, nie została zrealizowana w związku z przeniesieniem mnie z KPZ do obozu […]. Ostatnia próba, podjęta w lipcu 1945 r. w Diagilewie, mimo że była całkiem przypadkowa, udała się, chociaż połowicznie: dwaj uciekinierzy dotarli do kraju, trzej – niestety – nie.

Po powrocie do Polski nawiązał kontakt z inspektorem WIN na obwodu Biała Podlaska. Od lutego 1946 r. został inspektorem tej organizacji na obwody Biała Podlaska, Łuków i Radzyń Podlaski. Funkcję tę pełnił do czasu ujawnienia organizacji w kwietniu 1947 r. Do 1951 r. pozostawał bez pracy. Potem został zatrudniony w transporcie spółdzielczym, a następnie transporcie łączności. Od 1964 r. do czasu przejścia na emeryturę (1979 r.) pracował w „Mostostalu” w Zabrzu. Dosłużył się stopnia generała. Zmarł w 2011 roku.