Twoja twarz jest mapą mego życia

u oczu zasięgam rad

a nos wskazuje tylko te dobre szlaki

 

po ustach żegluję bezpiecznie

cumując przy zębach

by znaleźć odpoczynek

 

szorstki zarost

niczym dywan fakira

przywraca mnie do codzienności

gdy zbytnio zniesie mnie prąd

 

i jeszcze dłonie

rozpinające namiot z tlenem

dla płuc

które nagle zmiażdżyła

niesprawiedliwa ręka losu