Posłuchajcie ludkowie, co wam dziadek opowie:
krążą wieści nad łąką i borem,
że w Warszawie, o w dupę!, Żyd odsprzedał chałupę,
a odsprzedał ci ją z lokatorem.
–
Plótł lokator-mantyka, że nie odda guzika
i się tak w tym pieniactwie zatracił,
że już mówią złośliwi, co nikogo nie dziwi,
że podobno mu czynszu nie płacił…
–
Bajkę kończyć już pora, teraz czas jest na morał
jasny tak jak słoneczko na niebie:
zapamiętaj, Polaku, czy Warszawa czy Kraków,
możesz krzyczeć gdy jesteś u siebie…