Listy są już gotowe, a więc przyszli posłowie powolutku pakują walizki.
Czasu bowiem niewiele, bo wybory w niedzielę, czyli wyjazd w zasadzie już bliski.
Więc już w chwale i glorii, można rzec, w euforii, już witają się z nową swą pracą.
A ty dumasz w tej chwili, co tam będą robili. Oni myślą: nie co, ale za co.
A co będzie się działo, kiedy grosza za mało, w posłowaniu też marne wyniki?
Wtedy pójdą za ciosem no i pójdą z donosem, a za donos dostaną srebrniki.
PS. Gdy idziesz do wyborów, to głosuj na ludzi.
Bo jak wybierzesz bydło – wszystko ci spaskudzi.