Dwa nadesłane wiersze.

nie nasze ślady znów spotkały

na bruku deszcz

bezwonne kwiaty złamanych wieńców

musieliśmy nieść

bolały godziny jak nie boli nic

i przeświadczenie że już nie mamy dokąd iść

 

a mieliśmy razem latać

latać

po polach lasach zatracać czas

tak mieliśmy razem zajadać się

niewykorzystaniem szans

i mieliśmy spadać

spadać spadać

spadać

*

 

nie szukaj jej pośród poezji i wzruszeń

holly beznamiętnie maluje paznokcie

wykrawa nimi wspomnienia na skórze

bezbarwne ciała z losami na moście

i kiedy holly już cię nie chce widzieć

nie będzie nic tak samo jak wy

poznasz w powietrzu opętaną ciszę

i w locie dotyka z serca złej krwi