w małym mieście w małą mroźną noc
gdzie pijacy i bezpańskie psy
bawią się w dom
opuchnięte oczy pustych rzeźb
pięknie się starzeją wśród tysiąca
małych miejsc
milion słów i spojrzeń stąd
mała janice rzuca milion
klątw
zakłamany miejski i głuchy szept
niesie w gardle ulic przenajświętszą
pieśń
o miłości i o śmierci dni
w których jak nikt inny potrafimy
żyć
milion słów i spojrzeń stąd
mała janice rzuca milion
klątw