Wiersz Romana Pudelskiego.
… Choć młodości słabną blaski
I topnieją horyzonty
Ciągle widzę ten … „Podlaski”
Z końca latek sześćdziesiątych
” Jeden krok do zakochania ”
Anna śpiewa ” Wino greckie ”
O ” Chicago ” rzewne łkania
Na ulicy Ostrowieckiej
Modne „sakwy” w styczniu … w lutym …
– Precz z „laczkami” ! – W kąt trzewiki !
Krzykiem mody – białe buty
I koniecznie „tiki – tiki”
Nawet panny z Staroświecka
Energicznym ruchem krzepkim
Podrzucają na sznureczkach
Jakieś kulki … – bez torebki
Wdarł się zwyczaj całkiem nowy
Z „ajer – drinem” … Z krótką kiecką ..
Jakiś hałas „ping – pongowy” …
– Na spokojną Ostrowiecką.
…(R.Pudelski „Polanka”)