Wiktoria w Sulejówku (3-0) i bolesna lekcja od Olimpii Zambrów – to wyniki ostatnich sparingów „biało-zielonych”. Martwi powracająca plaga urazów.
W sobotę, 2 lutego podopieczni Rafała Borysiuka ograli w Sulejówku tamtejszą Victorię 3:0 (2:0). Pierwszy i trzeci gol to trafienia samobójcze. Bramkę na 2:0 zdobył Rafał Kiczuk.
Komentarz trenera (za tygodnikiem Wspólnota)
Rafał Borysiuk: – W pierwszej połowie zdominowaliśmy przeciwnika. Po całym tygodniu zajęć treningowych bez kontaktu z dużym boiskiem, zawodnikom sprawiało bieganie po pełnowymiarowej murawie. Później do głosu doszła Victoria. Liczyłem się z tym, gdyż na boisku przebywało dużo młodzieży urodzonej w 2002 roku. Najważniejsze, że „złapali” kolejne minuty w seniorach, a poza tym nie dali sobie strzelić gola. Fajnie to wyglądało. Trzeba się cieszyć z wygranej. Niby wynik jest sprawą drugorzędną, jednak każdy triumf raduje i buduje atmosferę w zespole
Victoria Sulejówek – Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski 0:3 (0:2)
Rafał Parobczyk 25′ (samobójcza), Rafał Kiczuk 30′, Łukasz Uthke-Nowak 48′ (samobójcza)
Orlęta-Spomlek: Stężała (65′ Klebaniuk) – Ciborowski, Kiczuk, Kursa (65′ Jaworski), Szymala, A. Kot (80′ G. Kot), Panufnik (65′ Bożym), Kalita (46′ Rycaj), Zaręba (46′ Waniowski), Ilczuk (75′ Musiatowicz), Wojczuk (85′ Kania).
*
Zdziesiątkowana przez kontuzje drużyna z Radzynia Podlaskiego nie miała za wiele do powiedzenia w starciu z Olimpią Zambrów. Podopieczni Rafała Borysiuka przegrali z trzecioligowcem z grupy pierwszej aż 0:4
Trener Borysiuk przyglądał się dwóm nowym graczom, ale jednemu już podziękował. Drugi występuje na pozycji skrzydłowego i być może uda się go zatrzymać w drużynie, bo kadra z powodu licznych urazów jest bardzo wąska.
– Nie ma co ukrywać, że byliśmy dużo słabsi od przeciwnika. Spodziewałem się jednak, że tak to może wyglądać, bo mamy za sobą chyba najmocniejszy tydzień treningów. W pierwszej połowie potrafiliśmy jeszcze przeprowadzić kilka ciekawych akcji, ale po zmianie stron było z tym gorzej – wyjaśnia na łamach „Dziennika Wschodniego” trener Borysiuk, który znowu dał też szansę gry kilku młodym piłkarzom.
– Kiedy im się przyglądać, jeżeli nie w meczach kontrolnych? Wynik w sobotę był zły, ale nikt nie mówi, że forma musi być już teraz. Do ligi mamy miesiąc i wierzę, że będziemy optymalnie przygotowani do rozgrywek. Może powoli nasza sytuacja kadrowa też wreszcie zacznie się poprawiać i pech związany z kontuzjami wreszcie nas opuści – dodaje popularny „Borys”.
Kolejnym pechowcem w ekipie z Radzynia Podlaskiego okazał się Karol Kalita, który podczas treningu niefortunnie upadł i złamał rękę. A to oznacza, że czeka go przynajmniej kilka tygodni przerwy w treningach. – Mimo wszystko nie załamujemy się i walczymy dalej. Karol to twardy chłopak, więc powinien wrócić prędzej niż później – wyjaśnia opiekun Orląt.
Olimpia Zambrów – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 4:0 (1:0)
Orlęta: Stężała (70 Klebaniuk) – Ciborowski, Kiczuk, Kursa, Szymala (25 Jaworski, 70 Lipiński), Zaręba, Korolczuk, Panufnik (75 zawodnik testowany I), Ilczuk, zawodnik testowany II (55 Waniowski), Wojczuk.
Terminarz meczów kontrolnych przedstawia się następująco:
16 lutego – Avia Świdnik
20 lutego – Chełmianka Chełm (w Lubartowie)
23 lutego – Stal Kraśnik
2 marca – Lewart Lubartów
9 marca – mecz 1. kolejki rundy wiosennej z Motorem w Lublinie