Zadawało je sobie także wielu Żydów ziemi radzyńskiej w latach 30. XX wieku. Wieści o sytuacji w Niemczech pod rządami Adolfa Hitlera, antysemickie ustawy państwowe, wreszcie ekscesy antyżydowskie w Niemczech i Austrii docierały do żydowskiej społeczności w Radzyniu Podlaskim i mocno ją niepokoiły. Toteż informacja o powołaniu Żydowskiego Obwodu Autonomicznego ze stolicą w Birobidżanie w ZSRR 7 maja 1934 roku, silnie nagłaśniana przez agenturę komunistyczną wśród Żydów Polsce, jako element prowadzonej przez nich polityki propagandowej, wywołała w regionie duże zainteresowanie. Dla syjonistów propagujących emigrację do Palestyny pojawiła się konkurencja wskazująca inny kierunek.

Na ziemie nad Amurem na Dalekim Wschodzie już od 1928 roku zaczęto zwozić transporty Żydów w ramach polityki prowadzonej przez Józefa Stalina. Był to jeden z elementów inżynierii społecznej odbywającej się w Sowietach, w tym przypadku bezpośrednim jej powodem była chęć pacyfikacji szerzącego się ruchu syjonistycznego. Po utworzeniu Żydowskiego Obwodu Autonomicznego działania te znacznie się nasiliły skutkując zmuszaniem do wyjazdu na wschodnie krańce ZSRR tysiące Żydów.

Żydowski Obwód Autonomiczny zaznaczony na czerwono

Dylematy miejscowej ludności związane z poczynaniami niemieckimi i sowieckimi postanowił rozwiać radzyński „Bund”, który zaprosił na prelekcję znanego warszawskiego działacza żydowskiego ruchu robotniczego, pisarza i publicystę organu partii „Fołks Cajtung”, 44-letniego wówczas Jankiela Pata. Prelegent zaproponował prezentację dwóch referatów: „Czarny brąz i czerwone rezydencje” oraz „Birobidżan, Palestyna a żydowska klasa robotnicza”, co zostało przyjęte z zainteresowaniem.

W sobotnie popołudnie 30 czerwca 1934 roku przed godziną 15.00, o której miało się rozpocząć lewicowe spotkanie, sala jednej z organizacji żydowskich powiatowego miasteczka wypełniła się zainteresowanymi tematyką prelekcji działaczami partii syjonistycznych, socjalistami z „Bundu” i komunistami. Jankiel Pat przedstawił następujący program tematyczny spotkania:

  1. Berlin za czasów rządu koalicyjnego a obecny za Hitlera.
  2. Wiedeń rok temu a obecnie.
  3. Ruch faszystowski w Londynie.
  4. Birobidżan jako autonomiczne państwo żydowskie w Rosji Sowieckiej.
  5. Palestyna jako kraj żydowski pod władzą Anglii.
  6. Zapatrywanie się klasy robotniczej na powyższe.

Prelekcja zgodna była z linią polityczną „Bundu”. Pat przekonywał, że emigracja do Palestyny nie rozwiąże kwestii żydowskiej w świecie, gdyż ziemie te mogą przyjąć jedynie określoną liczbę ludzi. Że syjoniści, którzy propagują to rozwiązanie, to głównie bankierzy i burżuazja, którzy tak urządzą państwo żydowskie na Bliskim Wschodzie, że „robotnik większą biedę będzie cierpiał niż w Polsce”. Rozwiązanie widział w urządzaniu sobie przyszłości tu, na miejscu, gdyż Żyd powinien mieszkać w tym państwie, w którym się urodził, bo nigdzie lepiej mu nie będzie. Palestyna zaś nie jest krajem żydowskim, ale arabskim, w dodatku angielską kolonią. Podobnie Birobidżan, gdzie jest miejsce tylko dla określonej liczby obywateli sowieckich.

Nie wierzcie, że Rosja Sowiecka jest rajem dla Żydów – mówił prelegent – Tam, podobnie jak w Niemczech Hitlera, krzyczy się „Żydzi do Palestyny”.

Te słowa wzburzyły komunistów, dla których każda krytyka Sowietów była nie do zniesienia, toteż zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego i na dłuższą chwilę zakłócili przebieg spotkania. Po uspokojeniu sytuacji Jankiel Pat kontynuował swoją myśl mówiąc, że Żydom w Polsce nigdzie lepiej nie będzie jak właśnie tutaj.

Masy żydowskie powinny związać swój los z życiem mas polskich – przekonywał – Powinni wspólnie pracować i o żadnej emigracji nie myśleć. Wszędzie indziej jest bowiem jeszcze gorzej niż w Polsce, a przez propagowanie emigracji do krajów, gdzie jakoby będzie się Żydom żyło lepiej, sami przyczyniają się do narastania antysemityzmu. Jedynie socjalizm potrafi poprawić sytuację Żydów.

Obfitujące w liczne ekscesy życie polityczne w II RP sprawiło, że starosta relacjonujący wydarzenie swoim zwierzchnikom lakonicznie stwierdził, że przebieg spotkania był spokojny i wśród „bundzistów wywarł wielkie wrażenie i zadowolenie”.

Z perspektywy lat można podsumować, że socjalistyczne zaklęcia, jak zwykle się nie sprawdziły, a ideologia zwalczająca emigrację przyniosła tragiczny plon w czasie II wojny światowej i niemieckiej okupacji Polski. Sam Jankiel Pat przeżył wojnę, która zastała go w Nowym Jorku, gdzie pojechał, by zbierać fundusze na działalność „Bundu”. Żydowski Obwód Autonomicznym pozostał jedną z wielu sowieckich fikcji, gdyż nawet w okresie największego nasilenia osiedlania tam Żydów nie stanowili oni nawet jednej trzeciej mieszkańców. Dziś, choć nadal istnieje, po fali emigracji do Izraela zostały ich tam śladowe ilości. Wygrali ci, którzy przed wybuchem wojny zdążyli wyemigrować do Palestyny, gdzie w 1948 roku powstało państwo Izrael.


Fot. Żydzi w Birobidżanie, za Interia.pl