zatłoczone korytarze na onkologii

chłopczyk o zaczerwienionych oczach

dotyka brzucha wychudzonej matki

byłeś kiedyś tutaj wiesz – naprowadza jego rękę

tu gdzie pępek

teraz już byś się nie zmieścił

 

[teraz ona się nie mieści]

wychodzi garściami

włosy rzęsy

jak mleko w piersi

dla nieżywego dziecka

białe nieważne dłonie