-Znajdujemy się w miejscu znakomitych rodów – rozpoczął swój wykład o rodzie Chłapowskich z Wielkopolski dr Emilian Prałat, nawiązując do siedziby rodowej Potockich – miejscu „Spotkań u Hrabiego”.

Z rodem Chłapowskich wiąże się pojęcie pracy organicznej. Szlachecki ród, który swój herb otrzymał od Napoelona. W „Stummatum” ( z 1601 r.) znajdujemy literacki opis głównych cech, stanowiących zarazem 3 aspekty eposu: pobożność, naukę i męstwo.

Pierwszy ślad obecności rodu to XIV w. i epitafium w kościele o. dominikanów w Krakowie – napis na nagrobnej płycie 4-latka (herb Dryja i matka z Chłapowskich).

Chłapowscy występują w każdym zakątku Polski, krajach Europy, Ameryki Południowej, jeden ze śladów wskazuje także na RPA.

Co ojciec marnotrawił, syn odbudowywał

Ludwik zapoczątkowuje historię rodu w Wielkopolsce. Zaczyna budowę rodowej siedziby w Turwi. Jego syn, Stanisław przebudowuje pałac w duchu stanisławowskim, urządza park w stylu francuskim. Syn Stanisława, Józef – uważany za utracjusza, wydający pieniądze na zbytki ponownie przebudowuje  majątek w Turwi (zostają tam do 1919 r., w’39 pozostaje w rękach potomków po kądzieli). Pisząc do króla, ofiarował mu poza listem i aktem hołdowniczym…ananasa. Hodował też figi. Był postacią o szerokich horyzontach. Zaczyna w historii rodu tradycję piśmienniczą, pisze w 1796 r. liczący blisko 140 stron traktat architektoniczny, jak stworzyć użyteczną i funkcjonalną siedzibę ziemiańską.

Można mówić o dwóch gałęziach rodu – ze względu na tytuły i funkcje. To gałąź podczaszowska i kasztelańska (Z której pochodzi Zofia z Chłapowskich Szlubowska).

Ród z hymnu Polski

Józef Wybicki styka się z rodziną Chłapowskich. Dezydery kupuje jego majątek. Barbara Chłapowska wychodzi za gen. Dąbrowskiego. To owa Basia z „Mazurka Dąbrowskiego”.

Generał Dezydery Chłapowski, czyli „Polak wszystko przejdzie”

Najbardziej znany przedstawiciel rodu, dzięki francuskiemu guwernantowi, miał wielkie umiłowanie do francuskiej kultury i tradycji. Znał biegle łacinę i grekę.Jesienią 1808 r. gdy Napoleon odwiedza Wielkopolskę w celu przeglądu sytuacji militarnej ,trafia do towarzyszącej cesarzowi gwardii honorowej. Imponuje Napoleonowi odwagą. Ten zaprasza go na kolację, nawiązują bliską współpracę, w wyniku czego Dezydery zostaje jego adiutantem. Jest doskonałym jeźdźcem, cesarzowa Józefina nazywa go  cherubinkiem. Spotkanie z Tadeuszem Kościuszką pozbawia go złudzeń co do Napoleona, składa dymisję z armii napoleońskiej. Wraca do Turwi. W latach 1814-15 podróżuje do Anglii i Szkocji, by poznać nowoczesne rolnictwo. Uczy się uprawy ziemi, odkrywa nowe rośliny pastewne i maszyny rolnicze.

Wraca z pługiem szkockim. W majątku następuje zmiana sposobu uprawy pól. Sprowadza szkockie owce i czerwone bydło ze Szwajcarii.

Buduje kolejno: gorzelnię, cukrownię, destylarnię, mały browar. W 15 lat spłaca wszelkie długi. Ponad 100 absolwentów kończy naukę nowoczesnego rolnictwa. Nawet jego synowie zostają wdrożeni w obowiązujący w szkole dzień pracy, rozpoczynający się o 4.30 a kończący się między 22.00 a 23.00.  Uczy administrowania i zapisów księgowych. Jednym z abiturientów zostaje Maksymilian Jackowski, późniejszy twórca kółek rolniczych.

Po wybuchu powstania listopadowego ma kierować wielkopolskimi oddziałami na Litwie, prowadzić tam powstanie. Jego plan zdobycia Wilna omawia się do dziś w szkołach wojskowych jako świetną zagrywkę taktyczną. Skazany na twierdzę w Szczecinie, pisze podręcznik „O rolnictwie”, służący do lat 70-tych XIX w. Mowa jest w nim o nawozach sztucznych i zadrzewienie śródpolne.

W jego pałacu przebywało ok. 100 towarzyszy broni. Wpłynął na zmianę estetyki krajobrazu – kazał sadzić akacje i drzewa szybkorosnące. Od 1992 istnieje Park Krajobrazowy jego imienia.  Uwłaszcza chłopów, daje im ziemie trzeciej klasy. Swoją pracą organiczną, zaczął rewolucję  na gruncie rolnictwa, podniósł jej kulturę. Umiera w 1879 r.

Chłapowscy tworzą  pierwszy bank pożyczkowy dla Polaków, zajmują się działalnością wydawniczą. W ich majątkach odbywają się kursy i szkolenia (m. in. krawiectwa), wakacje dla pierwszych drużyn harcerskich. To całe dziedzictwo przynosi do Radzynia Zofia z Chłapowskich, żona Bronisława Szlubowskiego.