„Żyje się tak, jak się śni – w pojedynkę.”
Joseph Conrad „Jądro ciemności”

* * *

Wszystko, co najważniejsze w życiu dzieje się w odniesieniu do innych ludzi, a więc teraz już nic ważnego nie może się wydarzyć? To po co to wszystko, dlaczego?

* * *

W letnie noce kładł się na kocu i patrzył w gwiazdy. Nie chciało mu się zgłębiać nazw gwiazdozbiorów i układu planet, patrzył po prostu i zawsze dziwił się hojnością Boga, ba, Jego Rozrzutnością! Po co tyle tego wszystkiego wokół małej prowincjonalnej planetki i jej nienajciekawszych mieszkańców?! A to, co widać to przecież tylko mikroskopijny fragment Wszechświata…

Z tyłu głowy kołatała mu się jeszcze taka myśl: „A może, cholera jasna, w ogóle zostałem sam z całym tym majdanem…”.

* * *

Cyrus Smith okazał się nie tylko przydatny w codziennych wędrówkach. Był prawdziwym przyjacielem. Niektóre konie mają w sobie coś takiego, że jesteś w stanie uwierzyć w ich inteligencję, w to, że wszystko, ale to wszystko!, rozumieją. I nawet śmierć potrafią przewidzieć.

* * *

Wiem wiem, staropolsko-sarmacki kult konia… A może jednak bardziej cygański? Musiałem mieć Cygana wśród przodków. Papusza: „Kare konie, siwe konie kopytami na kamieniach naszym pieśniom wtórowały”. „Gwiazdy! Kto je rozumie, ten nocą nie chce zasnąć, na Mleczną Drogę spogląda jasną, wie, że to droga szczęśliwa, że w dobre strony przyzywa.

* * *

Starał się wsłuchiwać we własne intuicje, jakieś natchnienia z zewnątrz, dokładnie analizować sny, nagłe olśnienia, lęki i natrętne myśli – może tą drogą przyjdzie jakaś odpowiedź?

* * *

A co będzie jeśli nie przyjdzie do samego końca…? Ano nic nie będzie. Tutaj i tak dzieje się coś, co mnie przerasta, co umyka wszystkim moim doświadczeniom i wiedzy, więc nie ma sensu się szarpać.

* * *

Podobno w szkolnym konkursie piosenki w rodzinnym Tupelo Elvis Presley zajął kiedyś piąte miejsce.

* * *

Kiedyś przypadkiem w jakiejś bardziej wypasionej chacie trafił na niezły wykrywacz metalu. Ależ to była zabawa! Chodził sobie po mieście z małą saperką u pasa i zbierał przeróżne skarby. Najwięcej było oczywiście monet – najbardziej wzruszały go te, które pamiętał z dzieciństwa: piątka z rybakiem czy dychy z Mickiewiczem, Prusem albo Kościuszką. Wygrzebywał też fragmenty broni i amunicji, resztki narzędzi rolniczych, jakieś garnki i miski.

* * *

O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!”

CDN…

zdj.: Tomasz Młynarczyk