… Gdy się wyobraźni

Oddasz odrobinę

I myślą przemierzysz

Miasteczka podlaskie

Niczym w kinie ujrzysz

Dawny Kozirynek

I te stare domy

Z ulicy Warszawskiej

 

Kiedy na banicjach

Od dziesięcioleci

Przebywać musiałeś

Wszak los nie wybiera

Czas nie szczędził domów

Nie ma już tych dzieci

Nie ta brzmi muzyka

Nie ta gra kapela

 

Tak jesienna wraca

Melancholii pora

Pytasz o dziewczynę

Co to kiedyś … dzieckiem …

– Jak to stać się mogło … ?

Była jeszcze wczoraj !

… Ta mała z Warszawskiej

I ta z Ostrowieckiej