Och żeby tak słońce jeszcze było!
Stanąć w oknie wykrzyczeć : dzień dobry kominy!
Dzień dobry sąsiedzie cóż za pogoda!
Tak tak rowerem dziś
koniecznie asfalt taki gorący wakacyjny jakby zapraszał
bose stopy studentów biwakujacych nad Wartą chodźcie!
Chodźcie! Po bułki po kefir! Po piwo nawet! No ale nie ma
A studenci jeszcze nie pozwijali śpiworów po ostatnich wakacjach
Muszę się zatem Tobą naświetlić
Czytać co piszesz z odchyloną do tylu głową
i przymkniętymi oczami nagrzewać się przed wyjściem
Pewnie biegasz po domu w tych swoich dresach
sindbadzich z włosami spiętymi na szybko.
Popatrzyłem sobie przed lustrem na oczy swoje co mi z
moich się pamięcią odbijają .
A pamiętasz Niuncia jak mi ręce drżały w Twoich?